Mateusz już od czterech lat pracował w dużej międzynarodowej firmie. Ciekawe projekty które realizował z splatały się z kolejnymi awansami i Mateusz miał poczucie, że jego życie daje mu poczucie spełnienia. Jego dni były wypełnione energią i działaniem i każdego dnia budził się z przeświadczeniem że „to jest to”. I nagle się zatrzymał, coś w jego sposobie pracy z podwładnymi i przełożonymi, coś w jego sposobie motywowania zaczęło działać nie tak jak powinno. Najbardziej denerwowało go to, że mimo ze wie ,że coś jest nie tak, nie był w stanie tego dokładnie zidentyfikować i w efekcie był bezradny. Po raz pierwszy od wielu lat miał poczucie że sam nie da rady, stanął przed ścianą.
Postanowił skorzystać z pomocy i zgłosić się na sesje Coachingowe organizowane w jego firmie. Po kilku sesjach dostrzegł jednak, że jego problem nie leży w braku świadomości czy brakach motywacyjnych, ale w czymś co jest bardziej nieuchwytne i do czego z Coachem nie mogli dotrzeć, zobaczyć, zmienić. Do rozwiązania zbliżyła go dopiero koleżanka, która podzieliła się z nim informacją przeczytaną w Internecie. Znalazła informację o metodzie, która na żywo pozwala przeanalizować to, co się dzieje kiedy klient komunikuje się z innymi ludźmi. Odkryła dla niego Trening Interpersonalny nazywany także Bussiness – Relation Group Coaching.
Trening Interpersonalny i jego korporacyjna odmiana BRGC nie jest nową metodą rozwoju kadry kierowniczej. Został odkryty przypadkowo w latach 50 ubiegłego wieku w Stanach Zjednoczonych. Zaczęło się od problemów z porozumieniem pomiędzy osobami zarządzającymi. Znany psycholog Kurt Lewin, który został zaproszony do skonsultowania tego problemu zażartował, że można ich zamknąć aż do momentu kiedy znajdą rozwiązanie.
Kiedy firma tak zrobiła (bez wiedzy Kurta Lewina), okazało się, że poza trudnościami jakie się w trakcie tego zdarzenia pojawiły, wielu uczestników odkryło dla siebie wiele użytecznej wiedzy na temat ich funkcjonowania i budowania relacji. Doprowadziło to do stworzenia metody „sensitivity trainings”, która opiera się na teorii pola, a w jednej z odmian (coraz popularniejszej w Polsce) nazywana jest właśnie BRGC.
To co wyróżnia Trening Interpersonalny od innych metod rozwoju kadry kierowniczej jest możliwość pracy nad sobą i swoimi zachowaniami na żywo, czyli w trakcie Treningu. Manager przez cały czas otrzymuje informacje zwrotne od innych uczestników Treningu i dwójki trenerów doświadczonych w obszarze komunikacji i budowania relacji. Może też na bieżąco próbować różnych zmian w swoich strategiach komunikacyjnych, ćwiczyć komunikaty asertywne czy budować swoją samoocenę.
Inne metody stosowane w rozwoju i praktykowane przez biznes (takie jak Coaching czy Action Learning) oddzielają proces analizy tego co się wydarzyło, od tego jak się działo i nie umożliwiają zauważenia tego co nie pojawi się w polu uwagi managera. Trening dzięki pracy grupowej daje możliwość natychmiastowej informacji zwrotnej z wielu perspektyw i błyskawicznego zastosowania nowych rozwiązań w praktyce. Jednocześnie każdy z uczestników może w trakcie BRGC realizować indywidualnie wyznaczone sobie cele.
Uczestnicy Treningu zawsze podkreślają, że jest to doświadczenie, które zmienia życie i sposób komunikowania się.
Czasem widzą zalety tej metody tak jak Monika która po uczestnictwie w czterodniowym wyjazdowym treningu napisała:
Mateusz zdecydował się wziąć udział w Treningu i zmierzyć z przeciwnościami. W ciągu czterech dni odkrył jak wiele rzeczy w swoim zachowaniu nie dostrzegał, jak wiele dla niego znaczy mimika drugiego człowieka, że często ją nadintepretująć podejmował niewłaściwe decyzję albo w sposób opaczny rozumiał pracownika. Wrócił do pracy i znów jego życie nabrało kolorów, znów poczuł że jego życie daje mu poczucie spełnienia. Teraz ze spokojem czeka na kolejne wyzwania, bo trening oprócz rozwiązania jego problemu dał mu jeszcze przekonanie że Sky is the Limit….